Niezwykła wyprawa do najmłodszego państwa świata - przepięknego, dzikiego i zupełnie nietkniętego turystycznie Południowego Sudanu. Czeka nas niesamowita przygoda w kraju, w którym ciągle żyją nieskażone cywilizacją plemiona, gdzie złoto i diamenty leżą kilka centymetrów pod stopami, a przejechanie 100 kilometrów drogi zajmuje zwykle kilka dni. Samochodami terenowymi, w stylu Camel Trophy, przedzierać się będziemy przez dżunglę, gęsty busz i dzikie góry. Zobaczymy kopalnie złota, ukryte w górach malownicze wioski oraz egzotyczne i dzikie plemiona. Polecamy ten wyjazd wszystkim żądnym przygód oraz odkrywania miejsc, w których do tej pory bywali naprawdę nieliczni.

_{minimalna liczba uczestników przy której wyjazd jest realizowany to 6 osób}

_{Poza podanymi powyżej terminami istnieje możliwość zorganizowania wyjazdów indywidualnych}

Dzień 1: Warszawa – Juba
Wylot z międzynarodowego lotniska Chopina w Warszawie. Do stolicy Sudanu Południowego polecimy z dwiema przesiadkami: jedną w Europie, drugą w Afryce. W Jubie lądujemy kolejnego dnia.

Dzień 2: Juba
Po przylocie załatwiamy formalności na lotnisku a następnie udajemy się zakwaterować w hotelu. Cały dzisiejszy dzień poświęcony będzie na odpoczynek po trudach podróży oraz zwiedzanie stolicy Południowego Sudanu.

Dzień 3: Juba – Kraina plemienia Mundari – Juba
Po śniadaniu opuszczamy stolicę i wyruszamy w kierunku północnym, w stronę miasta Terakeka. Wkrótce opuszczamy główną drogę i dalej przedzierając się przez busz docieramy do pierwszych wiosek plemienia Mundari. Plemię to jest najbardziej rdzenną i wierną tradycji grupą etniczną w Sudanie Południowym. W jednej z wiosek urządzimy sobie piknik i zjemy obiad. Wielce prawdopodobne, że będziemy mieli również okazję zobaczyć niezwykle popularną w tym regionie ceremonię zapasów. Późnym wieczorem powrócimy na nocleg do naszego hotelu w Jubie.

Dzień 4: Juba – Torit – Kapoeta
Dzisiaj wstajemy dość wcześnie i jemy śniadanie. Czeka na cały dzień jazdy po bezdrożach. Udajemy się w kierunku wschodnim, do miasta Kapoeta, leżącego w Prowincji Equatoria. W Sudanie Południowym praktycznie nie istnieje żadna sieć dróg, a wiele z tych które są pozostawię naprawdę wiele do życzenia. Dlatego dzisiaj musimy nastawić się na naprawdę mocne doznania. Trudy podróży wynagrodzą nam egzotyczne widoki i świadomość, że tak naprawdę jedziemy przez kraj zupełnie nietknięty turystycznie. Biały człowiek w tych okolicach to ekstremalnie rzadki widok. Jadąc do Kapoeta zobaczymy też wiele „pamiątek” po zakończonej tu niedawno krwawej wojnie domowej. Porzucone w dżungli czołgi nadal nie pozwalają zapomnieć, co się tutaj działo. Obiad zjemy w drodze, w formie pikniku. Po dotarciu na miejsce udamy się na lokalny bazar rozprostować trochę kości po całym dniu w samochodzie. Nocleg na kempingu Mango Camp.

Dzień 5: Kapoeta – Południowe i centralne terytorium Toposa – Kapoeta
Po śniadaniu jedziemy na spotkanie z plemieniem Toposa. Będziemy mieli okazję zapoznać się z codziennym życiem członków plemienia, poznać ich obrzędy oraz tradycje. Niewykluczone, że uda się nam także dotrzeć do jednej z małych kopalni złota. Będzie to naprawdę unikalna okazja do poznania ludzi, dla których znany nam świat jest naprawdę bardzo mało istotny. Powrót na nocleg do Kapoeta. Nocleg na kempingu Mango Camp.

Dzień 6: Kapoeta – Północne terytorium Toposa – Kapoeta
Rozpoczynamy nasz drugi dzień poświęcony na eksplorację Krainy plemienia Toposa. Dzisiaj będzie to północne terytorium zamieszkane przez tę grupę etniczną. Jemy śniadanie i ruszamy w drogę. Od razu rzuca nam się w oczy, że tereny te nie były miejscem walk. Nie znajdziemy też tutaj kopalni złota czy placówek misyjnych. W planach na dzisiejszy dzień mamy spotkania z miejscowymi wodzami Toposa oraz bliskie zapoznanie się z miejscowym stylem życia. Obiad zjemy w formie pikniku, w jednej z wiosek Toposa. Powrót na nocleg do Mango Camp  w Kapoeta.

Dzień 7: Kapoeta – Camp 15 – Terytorium ludu Boya – Torit
Opuszczamy Kapoeta i jedziemy do Torit wzdłuż drogi prowadzącej do Juby. Przez gęsty busz docieramy do wiosek plemienia Boya, malowniczo położonych pomiędzy niewielkimi wzgórzami. Plemię Boya jest praktycznie całkowicie nieskażone cywilizacją. Żyje tak jak ich przodkowie przed wiekami, w większości nie używając nawet żadnych okryć wierzchnich. W jednej z wiosek zatrzymamy się na obiad. Późnym wieczorem docieramy do Torit. Nocleg w Hotelu Torit.

Dzień 9: Torit – Terytorium ludu Imatong – Juba
Śniadanie, a po nim otoczeni malowniczą scenerią, wyruszamy na spotkanie z niezwykle przyjaznym plemieniem Imatong. Kraina Imatong to dziewicza dżungla, skalne urwiska i dzikie góry, ciągnące się aż do granicy z Ugandą. Najwyższy szczyt mierzy 3 187 m.n.p.m. (Mount Kinyeti) i jest najwyższą górą Sudanu Południowego. Na obiad powracamy do Torit. Po obiedzie rozpoczynamy powrót do stolicy. Przyjazd do Juby w godzinach popołudniowych. Nocleg w Hotelu Rainbow.

Dzień 10: Juba – Warszawa
Śniadanie w hotelu. Następnie w zależności od godziny wylotu transfer na lotnisko i powrót do Europy. W Warszawie będziemy dopiero następnego dnia.